Przejdź do głównej zawartości

259.Oddajcie mi dzieci

Tytuł: Oddajcie mi dzieci
Autor: Melissa Hawach
Stron: 388
Wydawnictwo: Hachette
Rok wydania: 2012
Moje zdanie: Jest coś niesamowitego i magicznego w książkach z tej serii. Fakt, że te historie wydarzyły się naprawdę, w realnym świecie, prawdziwym osobom sprawia, że mocniej je odczuwamy. Myślimy sobie co by było gdybyśmy to my znaleźli się w takiej sytuacji.
Melissa Hawach wyszła za mąż za Libańczyka mieszkającego w Australii. Niby wiedziała w co się pakuje, ale przecież była w nim zakochana. Niestety bajka się skończyła, a mężczyzna pokazał prawdziwą twarz. Porwał ich dwie córeczki do Libanu w czasie gdy toczyła się tam wojna.
Gdy zaczęłam czytać i poznawać coraz więcej szczegółów z życia Melissy przypomniałam sobie, że już o niej słyszałam. To pokazuje tylko jak bardzo nagłośniono tę sprawę w mediach. W Polsce w 2006 roku mało jeszcze słyszało się o porwaniach dzieci przez ich własnego rodzica.
Ta książka pokazuje, że takie rzeczy rzeczywiście wymagają wsparcia ludzi na całym świecie. Bolesną prawdą jest to, że zrozpaczony rodzic, który pozostaje bez dzieci musi walczyć z biurokracją.
Melissa Hawach uświadomiła wszystkim, że niektóre przepisy są bzdurne, a każde posunięcie musi być przemyślane. Jeden przykład. Dziecko zostaje porwane. Melissa nie mogła po prostu zabrać dzieci mężowi bo wtedy wszystko się odwraca i to ona zostaje w świetle prawa porywaczem. Jakie to musi być też przeżycie psychiczne dla dzieci. Z dnia na dzień zmienia się wszystko, świat wywraca się do góry nogami.
Wciągnęłam się w losy Melissy, która jak lwica, w dramatyczny sposób walczyła o swoje dzieci. Do końca. Jej książka została napisana z precyzją, jest pełna szczegółów. Ku przestrodze. Autorka chce doradzić co należy robić, a jakich błędów unikać w podobnej sytuacji.
Szybko mi się czytało. Wzruszająca historia pokazująca matczyną miłość.

Ocena:5/6
Jakie inne książki z tej serii mi polecacie?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan